Pyszne, pyszne ciasteczka. Uwielbiane przez dzieci ale i dorośli nimi nie pogardza. Wydają się pracochłonne, ale wcale nie są. Ciasteczka to są dwie masy - jedna orzechowo-kokosowa stanowiąca korpus a druga mleczno-ajerkoniakowe stanowiąca nadzienie. Jedyną rzecz ją musicie mieć to foremki "ule". Kupicie je na allegro.
Składniki na korpus:
150g orzechów mielonych
150g kokosu
150g cukru pudru
1-2 białka
suche wafle
Wszystkie składniki razem łączymy i zagniatamy. Masa nie może być zbyt sypka gdyż nie sklei się, dlatego najpierw dodajcie 1 jajko, a gdy okaże się że masa nie skleja się wtedy dodajemy jeszcze jedno.
z wafla kieliszkiem wykrój krążki na których będziemy układać pojedyncze ule. do foremki na ule nakładamy masę, potem małym paluszkiem rodzimy w środku dziurkę. Wyjmujemy z formy i układamy na tacy, odstawiamy do wysuszenia na około 1-2 dni.
Nadzienie:
1 kostka masła
2 łyżki mleka w proszku (nie granulowane)
alkohol do smaku (np adwokat)
2 łyżki cukru pudru
Masło musi być mięciutkie. Mieszamy masło z mlekiem oraz cukrem pudrem. Dodajemy alkohol.Gotową masą nadziewamy podsuszone ule i nadziane kładziemy na krążki z wafli.
Dodatkowo:
gorzka czekolada
Wyglądają niesamowicie. Muszą być smaczne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie